Owadożerna czy mięsożerna?
Klasyczna definicja rośliny owadożernej mówi, że jest to roślina, która samodzielnie wabi, chwyta i zabija oraz trawi i wchłania owady i inne żyjątka. Większość odkrytych na początku roślin owadożernych znakomicie spełnia to założenie: zwabione obietnicą pokarmu (słodki nektar kapturnic i dzbaneczników lub błyszczące kropelki tłustosza i rosiczki) lub kolorem (czerwone wnętrze pułapki muchołówki) owady siadają na roślinie. Ta chwyta je za pomocą mechanicznych pułapek, lepkich substancji lub dzięki pułapkom utrudniającym wydostanie się z nich ofiarom. Następnie wytwarza enzymy trawienne, które rozkładają białka, tłuszcze i cukry z których składa cię ciało ofiar do prostych związków, które roślina może wchłonąć. Problem pojawił się jednak przy Sarracenia purpurea, gdy odkryto, że nie wytwarza ona wystarczającej ilości enzymów: ciecz pochodzi z opadów deszczu a ofiary trawią będące w niej bakterie. Ponieważ jednak pozostałe gatunki kapturnic są "w pełni owadożerne" nie odebrano jej tego statusu tylko zmieniono definicję - roślina owadożerna powinna korzystać z ciał swoich ofiar, bez różnicy w jaki sposób to osiąga. Potem okazało się, że podobnie trawi Heliamphora i Darlingtonia. Dzięki tej modyfikacji do roślin owadożernych zaliczono też kilka nowych gatunków: Catopsis i Brocchinia, które też wykorzystują bakterie oraz Roridiula, która do trawienia "używa" małych pluskwiaków, żywiących się złapanymi przez nią owadami. Soki nadtrawionych przez nie ofiar są wchłaniane przez powierzchnię liści.
Najczęściej spotykaną nazwą roślin, którym
poświęcony jest ten serwis, to "rośliny owadożerne". Owady są
niewątpliwie największą grupą zwierząt, jaka staje się ich ofiarami,
jednak rośliny te łapią również inne grupy zwierząt: mięczaki
(ślimaki), pajęczaki (pająki i skorpiony), wije (pareczniki), stawonogi
(stonogi i rozwielitki), płazy (żaby), gady (jaszczurki), a nawet ssaki
(gryzonie). Dlatego też część hodowców używa nazwy rośliny mięsożerne.
Okazuje się jednak, że w przypadku niektórych gatunków i ta nazwa nie
do końca oddaje prawdziwą naturę tych roślin. Oprócz zwierząt, rośliny
te mogą się żywić jeszcze na kilka sposobów:
- heliamfory wchodzą w symbiozę z żabami. Żabka usadawia się
w kielichu skierowana w stronę wabiącego owady wyrostka rośliny. Gdy
jakaś mucha usiądzie na kielichu i znajdzie się w zasięgu języka żaby
zostaje przez nią schwytana. Roślina jednak nic nie traci, gdyż żaba
strawioną muchę wydala do kielicha, a bakterie żyjące w wodzie tam
będącej rozkładają to wszystko do przyswajalnych przez roślinę prostych
związków azotowych;
- niektóre dzbaneczniki swoje przyziemne
dzbanki "wciskają" w ziemię tak, że spływająca deszczówka spłukuje do
kielicha żyzną ziemię, fragmenty nadgniłych liści i wszystko to, co
może znaleźć się na powierzchni ziemi w tropikalnym lesie. Zakrawa to
co prawda trochę na "roślinożerność", ale jest jedną z metod żywienia
się kilku przedstawicieli tej grupy roślin;
- niektóre
gatunki ptaków nauczyły się wyjadać z kielichów dzbaneczników martwe
owady. Aby jednak roślina która łapie im smakołyki nie zniszczyła się,
ptaki te "załatwiają się" to dzbanków. Tam, podobnie jak u heliamfor,
ich odchody są rozkładane tak, by roślina mogła je przyswoić.
Jak widać, rośliny owadożerne nie dość że żywią się "dziwnie" jak na
roślinę, to jeszcze niektóre potrafią się odżywiać "dziwnie" nawet jak
na roślinę owadożerną ;)
Wracając do poprawnej nazwy - zalecane jest określenie "rośliny
mięsożerne", gdyż najlepiej oddaje naturę większości (normalnych ;)
roślin tej grupy, niemniej określenie "owadożerne" jest na tyle
charakterystyczne, że nikt nie będzie miał wątpliwości o jakich
roślinach mówimy.
Dlaczego rośliny owadożerne żywią się owadami?
Na ziemi występują bardzo różne, często skrajne, środowiska: zimna
tundra i gorący las równikowy, suche pustynie i zbiorniki wodne, żyzne
namorzyny i ubogie torfowiska. W każdym z nich znajdziemy różne gatunki
roślin. O ile jednak do różnej temperatury lub wilgotności możliwe jest
przystosowanie się poprzez odpowiednią budowę korzeni lub tkanki
okrywającej, o tyle brak pożywienia jest poważnym problemem. Jednak i
tutaj rośliny sobie poradziły: skoro nie znalazły pożywienia w podłożu,
postanowiły zdobyć go w inny sposób - pobierając go od schwytanych i
strawionych zwierząt. Właśnie to umożliwia dzbanecznikowi rośnięcie na
drzewach jako epifit, w miejscach, gdzie nie ma ziemi. Dlatego rosiczka
może żyć na silnie zakwaszonym podłożu, z którego pobieranie i tak
niewielkich ilości składników mineralnych jest praktycznie niemożliwe.
Dzięki temu tłustosz może rosnąć w okolicy źródeł, gdzie niewielka
warstwa gleby uniemożliwia rozwój konkurencji. Dlatego pływacz i
aldrowanda mogą żyć w zbiornikach, w których wszystkie składniki
pokarmowe są pochłaniane przez glony.
Jak są zbudowane i jak działają pułapki roślin mięsożernych?
W świecie roślin owadożernych wyróżniamy kilka typów liści pułapkowych. Są to:
- dzbanki i rurki łowne - ten typ pułapek występuje u:
- kapturnic (Sarracenia)
- kielich-pułapkę można podzielić na trzy części. Pierwsza to barwny
"kaptur", który ma na celu zwabienie obietnicą pokarmu owadów. Posiada
on także gruczoły wytwarzające nektar, oraz włoski skierowane w dół
dzbanka. Owad zwabiony kolorem wieczka, próbujący dostać się do
położonych kropelek słodkiej cieczy, ześlizguje się w dół. Druga część,
tak zwana strefa ześlizgu, to górna część dzbanuszka, która posiada
dachówkowato ułożone, grubościenne komórki. Spadający owad próbuje się
wydostać, ale jego ruchy nie dość, że nie pomagają mu się wydostać, to
jeszcze powodują osuwanie się. Trzecia część to strefa adsorpcji.
Ściany są gładkie. Znajduje się tu ciecz trawiąca (jeśli jej nie ma, to
pod wpływem drażnienia gruczołów przez owada zaczyna się ona wydzielać)
lub woda deszczowa z bakteriami rozkładającymi ofiarę. Nieco inaczej
wygląda to u Sarracenia psittacina.
Jej pułapki wyrastają poziomo. Owad, który się tam dostanie nie jest w
stanie się cofnąć, gdyż długie włoski rosnące do wnętrza dzbanuszka
skutecznie mu to uniemożliwiają.
- heliamfor (Heliamphora) - działa tak samo jak u kapturnic, ale funkcję wabiącą ma niewielki, zabarwiony na czerwono, łyżeczkowaty wyrostek.
- dzbaneczników (Nepenthes)
- dzbanek na swoim szczycie posiada wieczko, które chroni zawartość
przed deszczem, oraz ma funkcję wabiące. Miodniki znajdują się na
wewnętrznej stronie wieczka oraz pod kołnierzykiem otaczającym dzbanek,
ale od wewnętrznej strony. Owad, który siada na śliskim kołnierzyku,
próbując dostać się do nektaru nachyla się coraz bardziej, aż w końcu
traci równowagę. Tuż pod spodem trafia na strefę ześlizgu, o gładkich,
pokrytych wydzieliną woskową ścianach. Dopiero w strefie gruczołowej są
dachówkowate komórki, które powodują osuwanie się ofiary na samo dno
zbiornika. Sok trawiący najczęściej produkowany jest stale (pułapka
jest nim napełniana już w trakcie tworzenia się). Zawarty w nim kwas
mrówkowy uniemożliwia rozwijanie się bakterii.
- cefalotusów (Cephalotus)
- ofiarę wabią całe dzbanuszki, wyglądające jak małe kwiatki. Ofiara
która wpadnie nie może się wydostać nie tylko przez dachówkowate,
śliskie komórki, ale też przez "kołnierz" (otwór wejściowy jest
mniejszy niż reszta dzbanka, jego ujście jest niżej niż górna część
wnętrza całej pułapki). Na dole czeka na owada strefa komórek
gruczołowych, które zaczynają działać pod wpływem podrażnienia.
- darlingtoni (Darlingtonia)
- wejście do pułapki znajduje się u dołu górnej części rośliny. Owady
zwabione jaskrawym "języczkiem" wchodzą do środka i próbują wydostać
się przez prześwitującą górę rośliny. Wyczerpane spadają w głąb
dzbanuszka, który zbudowany jest tak samo jak u sarraceni.
- pułapki zatrzaskowe - występują u:
- muchołówki (Dionea)
- asymilacyjne funkcje liści przejęły u nich - podobnie jak u
dzbaneczników - ogonki liściowe. Same liście mają kształt dwóch
eliptycznych połówek, posiadających na brzegach groźnie wyglądające
"rzęsy". Na każdej z połówek liścia znajdują się trzy włoski czuciowe.
Gdy owad potrąci owe włoski, pobudza mechanizm zatrzaskowy. Gdy potrąci
inny włosek lub ten sam ponownie, powoduje tym samym wygenerowanie w
roślinie impulsu elektrycznego który sprawia, że płaty blaszki
liściowej składają się na pół, a "rzęsy" zachodzą na siebie jak palce
złożonych rąk. Musi to jednak zrobić dość szybko, bo bodźce co 20
sekund nie spowodują zamknięcia pułapki. Samo zamknięcie się pułapki
trwa 0,2 sekundy. Zęby na brzegu liścia nie zazębiają się do końca co
sprawia, że małe zwierzęta mogą uciec. Gdy roślina nie odbierze sygnału
od uwięzionej ofiary otwiera się ponownie. Jest to ważne, gdyż pułapka
muchołówki zamyka się tylko 2 - 3 razy. Gdy pułapka zamknie się
całkowicie gruczołki leżące na powierzchni liścia trawią a następnie
wchłaniają ofiarę. Zdarza się, że taki liść nie może złapać już więcej
owadów. Wygląda on wtedy jakby był wygięty na zewnątrz i staje się
zwykłym liściem asymilacyjnym.
- aldrowandy (Aldrovanda)
- na 10 - 30 centymetrowym pędzie, ustawione są w okółkach po 6 - 9
liści. Pułapki wyglądają i działają bardzo podobnie do muchołówki, są
otoczone kilkoma szczecinkami. Ich wnętrze dzieli się na cztery strefy:
ząbkowany brzeg, gruczołki śluzowe wabiące ofiary, strefę bezgruczołową
i strefę z gruczołami trawiennymi i włoskami czuciowymi. Gdy jakiś
wodny skorupiak podrażni włoski czuciowe ta przymyka się, pozostawiając
szczeliny na drobne zwierzęta. Gdy uwięziona ofiara dalej drażni włoski
czuciowe, pułapka domyka się, jednak w przeciwieństwie do muchołówki
nie miażdży ofiary. Zamiast tego produkuje w pułapce pęcherzyk
powietrza, czym zmniejsza objętość przestrzeni, jaką trzeba wypełnić
płynem trawiennym (pułapka nie produkuje zbyt dużo enzymów). Gruczołki
po strawieniu ofiary wchłaniają ją. Liść otwiera się, jednak nie może
już złapać następnej ofiary (jest jednorazowego użytku).
- chwytne lepy - używa ich:
- rosiczka (Drosera)
- gdy owad, zwabiony kropelkami lepkiej cieczy, usiądzie na liściu
rosiczki, przykleja się do niego. Próbując się uwolnić sprawia, że
obkleja się coraz mocniej. Dodatkowo podrażnione włoski zaginają się do
środka (w kierunku bodźca) i produkują niewielkie ilości kwasu
mrówkowego. Kwas rozpuszcza odrobinę ciało owada, ale taki bodziec
chemiczny wystarcza roślinie, by zagiąć włoski jeszcze mocniej i
rozpocząć produkcję cieczy trawiącej. Po strawieniu owada włoski
wchłaniają go i liść rozprostowuje się. Gdy wiatr zdmuchnie
niestrawione resztki lepki śluz zaczyna wydobywać się z włosków
ponownie. Ponieważ jednak przy każdym zaginaniu się włoski przyrastają
na długość, a są w stanie zrobić to tylko trzy razy, tyle samo razy
może zadziałać pojedyncza pułapka.
- rosolistnik (Drosophyllum)
- jego długie (20 - 30 centymetrów) liście pokryte są dwoma rodzajami
włosków: tak zwanymi siedzącymi, produkującymi sok trawiący i tak
zwanymi stojącymi, które wydzielają lepką ciecz, służącą do wabienia i
łapania owadów. Do każdego włoska dochodzi wiązka przewodząca, gdyż
zużywają one dużo wody. Ponadto są one połączone długimi komórkami,
dzięki którym przekazują one informacje, o złapanym owadzie. Gruczołek
stojący praktycznie nie spełnia funkcji trawiącej - dopiero gdy
szamoczący się owad spowoduje przeniesienie odrobiny płynu ze śladowymi
ilościami swoich białek na gruczołek siedzący, ten zaczyna wydzielać
soki trawienne. Informacja szybko rozchodzi się do okolicznych komórek
i owad zostaje strawiony. Zdolność wchłaniania posiadają obydwa typy
gruczołów.
- byblis
- także posiada dwa typu gruczołów: pierwszy na długim trzonku ma dużą,
oblepioną śluzem główkę, drugi, krótszy, grubszy i z mniejszą główką,
znajduje się w rynienkowatych zagłębieniach liścia i potrafi produkować
śluz i substancje trawiące. Owad, który przyklei się do pierwszych
włosków, podczas szamotania się uruchamia drugi ich typ. Dopiero gdy
obu uda się unieruchomić ofiarę, krótsze rozpoczynają proces trawienia.
Wchłanianie następuje przy pomocy komórek znajdujących się u podstaw
gruczołów. Trwa to 4 do 6 godzin.
- tłustosz (Pinguicula)
- powierzchnia jego liścia pokryta jest przez dwa typy gruczołów:
siedzące i stojące. Stojące wydzielają lepki śluz, siedzące enzymy
trawiące. Mechanizm reakcji rośliny jest podobny do rosolistnika: owad
najpierw oblepia się śluzem, potem uruchamia komórki trawienne.
Wchłanianie odbywa się za pomocą obu gruczołów oraz epidermy liścia. U
niektórych gatunków liście zwijają się w rurki, co ułatwia większej
jego powierzchni na kontakt z ofiarą.
- pułapki ssące - to metoda połowu wykorzystywana przez:
- pływacza (Utricularia)
- pęcherzyki na liściach tej rośliny, w stanie "czuwania" są lekko
wklęśnięte do środka. Wejście do nich zamknięte jest przez klapkę,
która otwiera się wyłącznie do środka. Drobne zwierzątka chroniąc się
wśród jej liści, a także te zwabione prze włoski wydzielające smaczny
śluz podpływają blisko klapki. Gdy potrącą wychodzące z niej włoski, ta
otwiera się, a ponadto rozkurczają się ściany pęcherzyka. Powstały w
ten sposób prąd wody zasysa ofiarę do wewnątrz. Tam czteroramienne
gruczoły trawią ofiarę i wchłaniają ją. Niestrawione resztki ofiary nie
są z pułapki usuwane, co nie przeszkadza roślinie łapać do niej
kolejnych zwierząt.
- Polypompbolyx - mechanizm działania pułapki jest bardzo zbliżony do mechanizmu działania pułapki pływacza.
- pułapki typu rybackich wierszy (koszy łownych) - posiada je:
- Żenlisea.
Można ją spotkać w pobliżu pływaczy, gdzie unosi się w wodzie, ale może
również rosnąć w ziemi. Nie posiada ona korzeni. Liście nadziemne
przeprowadzają fotosyntezę, a podziemne przekształcone są w pułapki,
pomagające również roślinie zakorzenić się. Są one rozdzielone na dwie
części, tworzące rurki chwytne. Przez całą długość rurek biegnie
spiralnie szpara, a na jej wewnętrznym brzegu znajdują się skierowane
do wewnątrz ostre włoski. Gruczoły na zewnętrznym brzegu wydzielają
lepką substancję. Drobne organizmy wchodzą do wnętrza pułapki,
kierowane są przez włoski i nie są w stanie odnaleźć drogi powrotnej.
Czy istnieją drapieżne grzyby?
Tak. Polują one na nicienie, wrotki, skoczogonki czy ameby. Mogą one to robić na kilka sposobów:
- lepkie strzępki (Athrobothrys perpasta, Monacrosporium cionopagum) - są to boczne wyrostki strzępek, pokryte lepką wydzieliną;
- lepkie wyrostki (Monacosporium ellipsosporum, Zoophagus insidians) - są to najczęściej dwukomórkowe nóżki z główką porytą lepkim śluzem;
- lepkie sieci (Athrobotrys sp., głównie A. oligospora) - utworzone przez liczne, koliście rozrośnięte strzępki. Łapią się w nie nawet duże nicienie;
- pętle (Dactylaria candida) - na jednokomórkowej nóżce wyrasta trzykomórkowa pętla. Przepełzający przez nią nicień zakleszcza się w niej;
- zaciskające koła (Dactylaria sp., Monacosporium sp., Athrobotrys sp.)
- pułapka wygląda jak powyższa, ale pod wpływem zetknięcia się z
nicieniem jej komórki szybko (w 0,1 sekundy) pęcznieją i zaciskają się
na ofierze.
Po unieruchomieniu ofiary strzępki grzyba
szybko przerastają jej ciało, rozkładają je i wchłaniają. Może się
zdarzyć, że ofiara uwolni się, ale przyczepione do niej resztki grzyba
i tak w nią wrosną, zabiją ją i wchłoną.
Które rośliny owadożerne są pod ochroną?
Wszystkie rośliny owadożerne są pod ochroną. Żyją one w bardzo
specyficznych środowiskach, których ilość sukcesywnie się zmniejsza
(głównie przez osuszanie bagien). Roślin dziko żyjących nie wolno
zrywać z ich naturalnych siedlisk. Jest tu jednak pewien wyjątek -
można to robić na terenach, które mają zostać osuszone (trzeba mieć
jednak specjale pozwolenie).
Czy rośliny owadożerne są niebezpieczne dla ludzi?
Nie. Niektóre zawierają substancje aktywne, które mogą nam zaszkodzić,
jednak roślin owadożernych z reguły nie jemy. Osoby, które oglądają
moje rośliny, są często wobec nich bardzo nieufne. Wydaje im się, że
skoro żywią się owadami, to mogą także pokaleczyć człowieka. Uspokajam
wszystkich i informuję że:
- po włożeniu palca do dzbanecznika lub
sarraceni nie zostaniemy przytrzaśnięci przez ich pokrywki. Pokrywki są
nieruchome i - wbrew temu, co sądzi wiele osób - nie zamykają się one
po złapaniu ofiary;
- płyn w dzbanecznikach i
saraceniach nie jest dla nas niebezpieczny. Po włożeniu do niego palca,
jeśli nie będziemy go tam trzymać kilku dni, nic nam nie grozi;
- liście rosiczek i tłustoszy nie parzą i nie szczypią. Są odrobinę lepkie i "tłuste";
- wiele
osób sądzi również, że liście rosiczki przylądkowej, po złapaniu owada,
błyskawicznie zwijają się w spiralę. Przy małych owadach najczęściej
wcale cię nie zginają, przy nieco większych załamują się pod niewielkim
kątem, dopiero przy dużych (jak na rosiczkę) potrafią się "zgiąć na
pół", ale nigdy nie zwijają się "w trąbkę";
- po włożeniu palca pomiędzy "rzęsy" muchołówki, te, podczas zginania się, nie wbiją nam się w palce. Połamią się o naszą skórę.
Jak widać rośliny te nie są dla nas zagrożeniem. No, chyba, że jesteśmy bohaterami jakiegoś horroru...
Ile jest gatunków roślin owadożernych?
Na całym świecie istnieje około 500 - 600 gatunków takich roślin. Nie
jest to jedna rodzina systematyczna. Roślinami owadożernymi są
następujące rodzaje:
- Darlingtonia (darlingtonia),
- Heliamphora (heliamfora),
- Sarracenia (kapturnica),
- Nepenthes (dzbanecznik),
- Aldrovanda (aldrowanda),
- Dionaea (muchołówka),
- Drosera (rosiczka),
- Drosophyllum (rosolistnik),
- Triphyophyllum,
- Byblis,
- Cephalotus (cefalotus),
- Genlisea (żenlisea),
- Pinguicula (tłustosz),
- Utricularia (pływacz),
- Roridula (roridula),
- Catopsis (katopsis),
- Brocchinia (brokinia),
Jak wygląda systematyka roślin owadożernych?
Podstawowy podział systematyczny roślin owadożernych wygląda w następujący sposób:
Królestwo: Plantae - Rosliny
Gromada: Anthophyta - Okrytonasienne
Rząd: Sarraceniales - Kapturnicowce
rodzina: Sarraceniaceae - Kapturnicowate
rodzaj: Darlingtonia - Darlingtonia (1 gatunek)
rodzaj: Heliamphora - Heliamfora (15 gatunków)
rodzaj: Sarracenia - Kapturnica (8 - 10 gatunków)
Rząd: Nepenthales - Dzbanecznikowce
rodzina: Nepenthaceae - Dzbanecznikowate
rodzaj: Nepenthes - Dzbanecznik (89 gatunków)
rodzina: Droseraceae - Rosiczkowate
rodzaj: Aldrovanda - Aldrowanda (1 gatunek)
rodzaj: Dionaea - Muchołówka (1 gatunek)
rodzaj: Drosera - Rosiczka (152 gatunków)
rodzina: Drosophyllaceae - Rosolistnikowate
rodzaj: Drosophyllum - Rosolistnik (1 gatunek)
Rząd: Violales - Fiołkowce
rodzina: Dioncophyllaceae
rodzaj: Triphyophyllum (1 gatunek)
rodzina: Passifloraceae - Męczennicowate
rodzaj: Passiflora - Męczennica (1 gatunek)
Rząd: Saxifragales - Skalnicowce
rodzina: Byblidaceae
rodzaj: Byblis - Byblis (5 gatunków)
rodzina: Cephalotaceae
rodzaj: Cephalotus - Cefalotus (1 gatunek)
Rząd: Scrophulariales - Trędownikowce
rodzina: Lentibulariaceae - Pływaczowate
rodzaj: Genlisea - Żenlisea (20 gatunków)
rodzaj: Pinguicula - Tłustosz (78 gatunków)
rodzaj: Utricularia - Pływacz (221 gatunków)
rodzina: Martyniaceae
rodzaj: Ibicella (1 gatunek, pseudoowadożerny)
Rząd: Asterales
rodzina: Stylidiaceae
rodzaj: Stylidium (? gatunków)
Gromada: Monocotyledones - Jednoliscienne
-
Rząd: Bromeliales - Bromeliowce
rodzina: Bromeliaceae - Bromeliowate (Zapylcowate)
rodzaj: Brocchinia (2 gatunki)
rodzaj: Catopsis (1 gatunek)
Źródło: http://www.sarracenia.com/faq/faq5035.html
Próba usystematyzowania roślin owadożernych to trochę stąpanie po
kruchym lodzie. Taksonomia jest nauką, która nie ma sztywnych podziałów
i zależy trochę od osoby, która ją układa. Nawet w wypadku bardziej
charakterystycznych gatunków w różnych kluczach do oznaczania roślin
podział taksonomiczny może wyglądać nieco inaczej. W wypadku roślin
owadożernych jest jeszcze jeden problem: nie należą one do jednej
grupy. Powyższy podział jest najczęściej stosowanym, ale różne źródła
podają różną systematykę. Na przykład Pan Rutkowski w swoim kluczu do
oznaczania roślin zalicza rodzinę Rosiczkowate do rzędu Kapturnicowców
(a nie Dzbanecznikowców), Skalnicowate są rodziną należącą do rzędu
Różowców (a nie osobnym rzędem), Trędownikowate i Pływaczowate są
rodzinami należącymi do rzędu Jasnotowce (czyli Trędownikowcom spada
ranga systematyczna o stopień niżej a Pływaczowatym zmienia się rząd),
natomiast Pan Podbielkowski i Pani Sudnik-Wójcikowska zaliczyli
rosolistnika, rosiczkę, muchołówkę i aldrovandę do rzędu Droserales
(rosiczkowce).
Co to są rośliny pozornie owadożerne (pseudocarnivores, non-carnivorous)?
Istnieje kilka gatunków roślin, które łapią owady mimo iż nie są one im
niezbędne do przeżycia. Mogą to robić w innych celach, lub też po
prostu jest to efekt uboczny ich budowy. Trwają badania i dyskusje, czy
niektóre z tych roślin można zaliczyć do owadożernych, czy nie. Te
rośliny to:
- Bromeliowate (ananasowate, zapylcowate - Bromeliaceae)
- są one epifitami i w warunkach naturalnych rosną na drzewach.
Ponieważ są tam problemy z zatrzymaniem wody mają one niewielki system
korzeniowy (bardziej służy on utrzymaniu się na drzewie), a wodę
zatrzymują w tzw. "kielichu". Jest to zbiornik na wodę w centrum
rośliny utworzony przez gęsto przylegające do siebie liście. Wpada tam
deszczówka, szczątki roślin, odchody zwierząt, które rozkładając się
zapewniają roślinie nawóz. Dyskusje nad tym, czy część z nich
zakwalifikować do roślin owadożernych mają dwa powody: po pierwsze do
roślin tych wpadają również żywe owady i topią się (w mojej bilbergi i
echmeii często giną ziemiórki, które wpadają tam poszukując wody), a po
drugie istnieje podejrzenie, że część z nich same wytwarzają enzymy
trawiące lub współpracują z bakteriami (podobnie jak na przykład
saracenia purpurowa). Obecnie do roślin owadożernych zalicza się dwa
gatunki ananasowate: Brocchinia i Catopsis;
- Capsella - tasznik;
- Ibicella;
- Szczeć barwierska
- pary liści na szczeci barwierskiej stykają się ze sobą na łodydze
tworząc mały kielich wypełniający się w czasie deszczu wodą. Kielich
ten chroni roślinę tworząc "fosę". Gdy jakiś owad lub ślimak próbują
wejść na liścia napotykają przeszkodę i albo cofają się, albo wpadają
do wody i topią się w niej;
- Kokornaki
- część z nich jest zapylana przez muchy. Mają one kwiaty w brązowe
plamy i zapach przypominający gnijące mięso (w sprzedaży są odmiany
pozbawione zapachu). Oryginalny sposób skłonienia much do zebrania
pyłku wymyślił kokornak powojnikowaty. Pochodzi on z Ameryki
Południowej. Zwabia on muchy zapachem gnijącej ryby i dużym "płatkiem"
w ciemnobrązowe plamy. Owady wchodzą do wnętrza kwiatu i próbują lecieć
w górę, gdyż stamtąd wpada do wnętrza kwiatu światło. Nie mogą się
tamtędy wydostać, lecz w czasie prób ucieczki pokrywają się pyłkiem z
umiejscowionych tam pylników. Na drugi dzień kwiat więdnie i muchy
zostają uwolnione.
Czy rośliny owadożerne przeprowadzają fotosyntezę?
Tak. Rośliny owadożerne łapią owady tylko dlatego, że w podłożu, na
którym rosną, nie ma składników pokarmowych, których potrzebują.
Normalne rośliny doniczkowe nawozimy. Owady są substytutem nawozu -
źródła azotu i innych pierwiastków. Dzięki fotosyntezie rośliny
produkują cukry. Fotosyntezy nie przeprowadzają tylko rośliny, które
wszystkie potrzebne do życia składniki czerpią od swoich gospodarzy np.
raflezja, czy występująca w Polsce kanianka.
To co teraz napisze nie jest związane z tematem, ale większość doda
pewnie jeszcze "jemioła". Otóż nie - jemioła jest półpasożytem. Także
przeprowadza fotosyntezę, a od drzewa, na którym żyje pobiera tylko
wodę i sole mineralne.
|