Ręczne zapylenie kwiatów kapturnicy praktycznie niczym nie różni się od zapylania innych roślin. Cała czynność polega na przeniesieniu pyłku z pylników na znamię słupka. Budowa kwiatu kapturnicy jest dość nietypowa i dlatego wiele osób może mieć problem z lokalizacją znamienia słupka, zalążni czy pręcików. Myślę, że przedstawione poniżej fotografie będą pomocne przy identyfikacji poszczególnych elementów budowy kwiatu kapturnicy.
- Sztuczne zapylenie kwiatów kapturnicy.
Aby skutecznie przeprowadzić sztuczne zapylenie kwiatów sarracenii
należy mieć dwa, blisko niespokrewnione, kwitnące okazy oraz zestaw do
zapylania - niewielki, miękki pędzelek. Podstawową, naszą
czynnością będzie zebranie pędzelkiem pyłku z pylników oraz z dna parasolowatego słupka. Tak zebrany pyłek delikatnie przenosimy na znamiona słupka drugiego kwiatu. W przypadku kwiatów kapturnicy słupek dojrzewa w innym czasie niż pylniki co ma zapobiegać samozapyleniu rośliny. Dlatego warto czynność sztucznego zapylenia wykonać kilka razy w kilkudniowych odstępach.

|
|
Jeśli mamy większą ilość kwitnących kapturnic, a zależy nam na
"czystości" krzyżowania i chcemy jak najbardziej zminimalizować
ewentualne niekontrolowane zapylenie przez owady, kwiaty należy osłonić cienką, drobną siatką tuż przed ich rozkwitnięciem. Siatkę
ściągamy dopiero gdy kwiat w pełni przekwitnie. Dodatkowo aby zabezpieczyć się przed samozapyleniem należy usunąć niedojrzałe pylniki natychmiast po otwarciu się kwiatka. Zapylenie wykonamy oczywiście pyłkiem pochodzącym z innej kapturnicy.
W przypadku kapturnicy aby uzyskać "silne", kiełkujące w dużym procencie nasiona, zapylenie należy wykonać pomiędzy dwoma różnymi genetycznie osobnikami tego samego gatunku lub pomiędzy dwoma odmiennymi gatunkami z rodzaju
Sarracenia (uzyskamy wówczas mieszańca). Do krzyżówek można użyć także mieszańców kapturnicy lecz w tym przypadku ciężko jest przewidzieć wynik takiego krzyżowania.
Nasiona zbieramy jesienią. Dojrzała torebka nasienna powinna być brązowa i powinna sama pękać. Uzyskane nasiona można wysiać natychmiast (świeże nie wymagają stratyfikacji). Po kilku tygodniach nasiona wymagają przeprowadzenia 8 tygodniowej stratyfikacji w temperaturze 4ºC.
Pracując nad uzyskaniem nasion kapturnicy czasem przychodzi konieczność przechowania pyłku przez pewien czas lub jego wysłania do innego hodowcy. Niestety nie jest sprawą prostą utrzymanie pyłku w dobrej kondycji. W tym przypadku naszym wrogiem jest wilgoć która drastycznie zmniejsza jego zdolność do kiełkowania. Suchy pyłek możemy przechowywać do 2-3 tygodni w lodówce. Przechowywanie w temperaturze -10 do -15°C zwiększa czas jego przydatności do użytku do kilku miesięcy.
Przechowywany pyłek aby nie stracił zdolności do kiełkowania powinien zawierać jak najmniej wilgoci. Dlatego przed włożeniem go do lodówki czy zamrażarki należy go suszyć 2-3 dni w ciemnym i suchym miejscu w temperaturze pokojowej. Po tym zabiegu pakujemy go w kopertę, bibułę lub nielaminowany (przepuszczający wilgoć) papier. Zapakowany pyłek umieszczamy w torebce "strunowej" wraz z pochłaniaczem wilgoci (małe torebki z żelem które znajdziemy w kartonach z nowym sprzętem elektronicznym) lub zasypujemy suchym ryżem (bardzo dobrze chłonie wilgoć). Tak zapakowany pyłek umieszczamy w lodówce (dla krótkiego przechowywania) lub w zamrażalniku (dla dłuższego czasu przechowywania). Opakowanie z przechowywanym pyłkiem otwieramy dopiero po całkowitym jego ogrzaniu do temperatury pokojowej. Unikniemy wówczas zawilgocenia jego zawartości. Pyłek po rozmrożeniu należy natychmiast wykorzystać gdyż nie nadaje się on do powtórnego zamrażania. Należy również pamiętać, że zdolność kiełkowania pyłku maleje z upływem czasu. Chłód nie zatrzymuje tego procesu lecz tylko go spowalnia.